niedziela, 29 listopada 2015

Ciało pielęgnuję bo...

Cześć wszystkim,
wydarzyło się kilka rzeczy, dzięki którym poszerzyłam swoje pole widzenia i działania. Chciałabym podzielić się z Wami kilkoma tematami, które rozdzielę na osobne posty. Rozwój, spełnienie zawodowe, zadowolenie z samego siebie i z tego w jakim kierunku biegnie nasze życie dla każdego z nas sprawy te są bardzo istotne. Być może to jest powód powstawania różnej maści blogów lifestylowych. Nie chodzi mi jednak o promowanie tego lub tamtego, lub co gorsza wywoływania w Was poczucia braku, wzbudzania potrzeb. Dla mnie najistotniejsze jest, aby każdy był "żeglarzem", poszukującym, odkrywczym a przede wszystkim szczęśliwym.

Po takim pięknym wstępie, aż trochę dziwnie jest się przyznać, że motywacją do napisania tego postu było i jest podzielenie się z Wami informacją jaką to świetną odżywkę do paznokci znalazłam w Rossmann'ie. ;-) Nie będę jednak zmienić moich pierwotnych zamierzeń. W końcu to dopiero lekki wstęp do tego o czym zobowiązałam się napisać. Podpięłabym ten temat pod zadowolenie z samego siebie, poprzez dbanie o ciało.

Jak śpiewa Maria Peszek w piosence Hedonia
"Ciało pielęgnuję bo jest domem duszy
i gdy jest mi dobrze
moja dusza mruczy"


1. Główna bohaterka tego wpisu - odżywka 6 w 1 care & colour EVELINE COMSMETICS. Specjalnie podkreśliłam i pogrubiłam jedno słowo, ponieważ jest ono kluczowe w tym wszystkim. W końcu trafiłam na odżywkę, która zarówno dba o to aby moje kruche paznokcie były pielęgnowane a dodatkowo, pokrywa je pięknym kolorem nude. Jestem bardzo zadowolona, że w końcu ktoś się postarał w głównej mierze o kolor i w końcu nie muszę robić podwójnej roboty, najpierw pokrywać płytki odżywką, następnie kolorem by ukryć rozdwojone końcówki z którymi właśnie walczę! Owszem widziałam wcześniej odżywki, które nadawały paznokciom jakiś odcień jednak nie były kryjące w takim stopniu jak ten. Cena to około 7 zł za 5 ml.

2. EFFACLEAR z wodą termalną z La Roche-Posay - stałam się zadowoloną posiadaczką zestawu żelu do mycia twarzy i kremu nawilżającego. Wyhaczyłam go na promocji w Super-pharm'ie za 40 zł, więc żal było nie wziąć zwłaszcza, że zazwyczaj produkty tej marki są o wiele droższe. Żel bardzo wysusza cerę, w tym wszystkie wypryski i niedoskonałości skóry (efekt jak najbardziej na +), dlatego w zestawie dołączony był też krem wysoce nawilżający. Nie polecam umycia twarzy żelem i pominięcia kremowania twarzy... To też rada dla osób, które mogą i chcą kupić sobie ten produkt w cenie regularnej, by zastanowiły się czy jest sens kupowania jednego produktu, jeśli pożądane działanie osiągniemy dopiero po zastosowaniu dwóch, trzech produktów danej linii.

3. Ostatni produkt - antyperspirant w kulce 48-godzinna skuteczność działania. Dla skóry wrażliwej, Bez alkoholu. Bez parabenu. Hipoalergiczny. OK, to jedyne burżujstwo jakiemu się poddaje systematycznie. Wybrałam ten produkt, bo spełnia moje oczekiwania czyli działa! :-) ... i nie ma intensywnego zapachu, który uaktywnia się na potwierdzenie tego działania.

Napisałam dzisiaj o kosmetykach, bo każdy ich używa i co jakiś czas nabywa nowe opakowania, może warto się chwilę zastanowić z jakich powodów kupujemy te a nie inne. Czy faktycznie chodzi o ich właściwości, jakość działania czy chcemy zaznać trochę luksusu. To ważna kwestia z perspektywy naszego budżetu. W końcu nie ma nic gorszego niż nieprzemyślane wydatki, które później negatywnie odbijają się na zdolności do kupowania innych rzeczy bardzie potrzebnych... niestety to najczęściej okazuje się po czasie i później żałujemy naszych szaleństw. Ten wpis można uznać za mój wewnętrzny osąd nad rzeczami, które posiadam i tym jaki będzie ich dalszy los. Odżywkę przetestowałam, jest świetna w przystępnej cenie więc jak najbardziej kupię ją ponownie. Produkty marki La Roche-Posay są dobre, ale znam też inne kosmetyki, może nawet lepsze (no i tańsze) - Green Pharmacy od Elfa Pharm, które kupię zamiast tych, których używam obecnie gdy te się skończą. Niestety nie wszystkie kosmetyki marki Green Pharmacy (znakiem rozpoznawczym są brązowe opakowania) są dostępne w drogeriach. Żele do mycia twarzy znalazłam jedynie w sieci Natura. Szkoda, że jest do nich ograniczony dostęp. Jeśli chodzi o antyperspirant, niestety nie napotkałam niczego lepszego, nie znam alternatywy dlatego zgadzam się na cenę jaką chcą za ten produkt. Jeśli uda mi się znaleźć tańszy produkt w zamian tego na pewno podejdę do sprawy racjonalnie.

sobota, 14 listopada 2015

Wyzwolone myśli

Miałam już dawno o tym napisać, dokładnie 11 listopada... ale takie zwlekanie przyniosło jeszcze więcej przykładów (niestety bardzo tragicznych), które unaocznią o co tak naprawdę chodzi w tych obchodach dnia niepodległości.

Jak dla mnie 11 listopada powinien być dniem w którym na piedestał wynosi się KULTURĘ, a nie czołgi. Jakby nie patrzeć to nie czołgiem tudzież inną bronią wywalczyliśmy sobie niepodległość po 123 latach, lecz właśnie dzięki kulturze, która nie została utracona przez pięć pokoleń w czasie niebytu politycznego.

Zadziwiają mnie pseudonarodowcy, którzy tak tłumnie przybywają na marsz... czy oni w ogóle mają w tym jakiś sprecyzowany cel? Hasła Polska dla polaków jest dla mnie śmieszne... Bo niby w jaki sposób to hasło miało by krzewić nadzieję na odzyskanie niepodległości gdyby teraz przyszło nam żyć bez własnego państwa na mapie przez 123 lata? Co ci narodowcy zrobili by pielęgnować swoją polskość?


Bardzo smutne wieści napływają z Paryża, jednak to jeszcze nie powód by pielęgnować w sobie nienawiść do wszystkiego co inne i wszystkich, którzy nie mają jasnego odcienia skóry. Naprawdę nie o to tu chodzi.