poniedziałek, 19 maja 2014

Merytorycznie o zakupach.

Chcemy wierzyć, że decyzje na temat zakupów podejmujemy racjonalnie. Niestety coraz więcej badań podaje, że nasz mózg jest całkowicie bezbronny w obliczu bodźców, które docierają do nas nieświadomie - peryferycznie.

Nie jesteśmy w stanie przetworzyć tych informacji, zestawić z naszą wiedzą i doświadczeniami.
ELM - model prawdopodobieństwa głębokości przetwarzania informacji zakłada, że na dwa sposoby odbieramy bodźce z zewnątrz. Centralnie - gdy skupiamy się, analizujemy treść komunikatu i peryferycznie gdy robimy coś zupełnie innego, a bodziec lub jakaś informacja na temat świetnego produktu w odczuciu specjalistów od marketingu danej marki trafia do naszej podświadomości i to bezrefleksyjnie. Ma to na nas bardzo silne oddziaływanie.

Gdy jesteśmy przeciążeni ilością informacji jakie do nas trafiają, nie jesteśmy w stanie ich przetworzyć (w końcu nie analizujemy każdej obejrzanej reklamy i podanych w niej informacji w trakcie przerwy gdy oglądamy film na Polsacie). Dlatego zdecydowana większość tych informacji jest zepchnięta do podświadomości. Skoro odbiór jest nieświadomy, odtwarzanie ich również. Nie ma nad tym kontroli, która reklama bardziej zaryła się w naszej podświadomości i którą odtworzymy podczas dokonywania zakupów. Wiedząc o tym zjawisku, tak na prawdę niczego to nie zmienia. W końcu czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się, który serek ma najwięcej białka przy najmniejszej ilości E i innych niechcianych składników? Czy podejmowaliśmy racjonalną decyzję opartą na analizie wartości odżywczych przy wyborze płatków śniadaniowym typu Aro/Tip ect czy po prostu sięgaliśmy po produkty firmy Nestle? Niestety heurystyka w takich przypadkach okazuje się ważniejsza niż logika i świadome wybory.

Trzeba się zastanowić czy to co już posiadamy jest dla nas wystarczające, a to co planujemy nabyć najlepszej jakości. Moja konkluzja w ujęciu ubrań i stylu na ten temat jest taka... że absolutnie nie powinno podążać się za modą, bo to taka pogoń, która nie ma końca. Moda jest na czasie gdy nie wszyscy mogą się do niej dostosować, ale każdy chce być bliski zasadom, które wytycza. W tym sezonie nosimy się na pomarańczowo! Zanim zdążymy skompletować garderobę pod pomarańcz, znowu witryny sklepów lansują nowy trend, a teraz na cytrynkowo! I tak w kółko... w końcu moda zatacza koło i powraca ;]


W głowie zrodził mi się pewien pomysł na to by racjonalnie zarządzać swoją szafą. Póki co nic więcej nie napiszę, by nie zapeszać.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz